Losy pewnego koralowego Fiata 126p.

 

Samochód jest od nowości w naszej rodzinie, został kupiony 30 marca 1976r w Krakowskim Polmozbycie.

 

Do dnia dzisiejszego przejechał 63 tyś. km bez jakichkolwiek remontów lub napraw zespołu napędowego i zawieszenia. Uczestniczył w 2 kolizjach drogowych w 1976r i 1981 w wyniku których uszkodzony został przód samochodu.

 

Spróbuję przybliżyć Wam w skrócie całą historię mojego samochodu.

 

A zaczęło się tak:

 

W roku 1973 moi dziadkowie zapragnęli mieć swój samochód, nie jakiegoś tam trabanta czy inną syrenkę lecz nowego doskonałego technicznie Fiata 126p.Wpłacili przedpłatę z możliwością otrzymania samochodu w 1978r. i czekali.......

 

Po roku przychodzi pierwsze pismo

                        skracające okres oczekiwania na

                        samochód do roku 1977r. 

 

 

 

31 października 1975r. Przychodzi zawiadomienie że w dodatkowym losowaniu uzyskali prawo kupna samochodu w1976r.

 

 

 

 

26 stycznia 1976r. Przychodzi konkretna informacja że samochód jest już przyznany i do nazwiska zostaje przypisany numer kolejkowy.

 

 

 

 

 

 


I nagle dnia 28 marca 1976r. Przychodzi telegram.

 

 

 

Moi dziadkowie udali się do polmozbytu 30 marca 1976r.  

Kupili Fiata 126p za 69 tyś. złotych.

 

 

 

 

 


Zarejestrowali go

 

 

 

 


I dostali dowód rejestracyjny

 

 

                            

A wraz z nim:

 

 


Kartę zwolnień wydziałowych

 

 

 

 


Gwarancję na 6 miesięcy

 

 

 

 

 


Instrukcję obsługi

 

 

 

 

 

 


I Kartę wyposażenia samochodu

 

 

 

 


Żeby wyjechać z polmozbytu trzeba było zapłacić      

ubezpieczenie i opłatę rejestracyjną.

 

 

 

I na tym kończy się opowieść o zakupie małego fiata,  na którego trzeba było czekać aż, a może tylko 3 lata.

 

A zaczyna o normalnym użytkowaniu samochodu w Polsce Ludowej

 

 

 


27 dni po zakupie maluch przyjeżdża do ASO z urwanym przegubem

 

 

 


27 listopad 1976r. Kraksa uszkodzony przód samochodu

przebieg maluszka 10513 km

 

 

 

Zlecenie naprawy w ASO

 

 

 

 

 


W międzyczasie cykliczne przeglądy

 

 

 

 

 


15 wrzesień 1981r. Kraksa nr 2 uszkodzony przód

samochodu przebieg 31329 km

 

 

 

 


Kosztorys naprawy u fachowca

 

 

 

 

 

 

 

 


Po roku ’80 kartki na paliwo

 

 

 

 

 

 

 


I nowe opony

 

 

 

 

W latach 90 Mały Fiat był coraz mniej eksploatowany

Coraz częściej stał całą zimę w garażu. Przebiegi roczne malały nawet do 2000 km . W drugiej połowie lat 90 maluch wyjeżdżał z garażu tylko okazjonalnie (2 – 3 razy w roku)

 

I na tym kończą się dzieje 27 letniego Fiata 126p 600ccm w wersji wyposażeniowej standard . Od tej chwili maluch traktowany jest jako weteran szos (nawet ma zniżkę w PZU z tego tytułu).